above / powyżej: CLARA PEETERS “Table with a tablecloth, salt cellar, gilt cup, pie, jug, porcelain dish with olives, and roast fowl / Stół z obrusem, solniczką, złotym kubkiem, ciastem, dzbankiem, porcelanowym talerzem z oliwkami i pieczonym drobiem” ca.1611 from / z: Museo Del Prado (Madrid, ES)
Hi! Gastrofestival Madrid is still on and I have to write to you about some art&cuisine events there which I’m going to miss. Look at these two:
Sat 4th Feb at 6h30 pm – Prado Museum – the conference “THE GASTRONOMY IN THE PRADO MUSEUM” by Mateo Sierra (free entrance until full capacity).
“THE COLOUR AND THE FLAVOUR IN TAPAS” – NuBel, The Reina Sofia Museum, until 5th Feb, 6h30 pm – 8h30 pm (prices: 2 and 2,5 euros) – something to drink plus a tapa especially designed for this occasion by the chef Javier Muñoz-Calero, based on a piece of art from the museum.
Gastrofestival Madrid w toku i nie mogę się oprzeć przed przestawieniem tego, za czym tęsknić jedynie mogę i marzyć.
Sobota 4/02, 18.30, Muzeum Prado, konferencja „Gastronomia w Muzeum Prado”, Mateo Sierra (wstęp wolny, ilość miejsc ograniczona).
„Kolor i smak w tapas” – NuBel, Muzeum Reina Sofia, do 5/02 w godzinach 18.30-20.30, napitek + tapa (cena 2-2,5 euro), specjalnie zaprojektowana i wykonana przez szefa kuchni NuBel, którym jest Javier Muñoz-Calero.
above / powyżej: ANNA REINERT “TOURIST GIRL / TURYSTKA” 2012, Sopot (PL), Haffnera 24 Street / ul.
This is not the end of summer! This summer is endless and full of sun! Joy of life. Energy getting less and less in the hours between lunch and dinner. Garden to be cared for early every morning. The smell of soil and freshly cut grass. The small mirabelle plum tree with branches touching the ground – so heavy with sweet fruit. I’m so happy I finished my school years long ago and I have the summer for a lot longer!
Sopot, the small charming Polish town on the Baltic coast, is a very touristy place. And now is the best time to visit it – September is coming. A few tourists left, but with no children, who start school tomorrow. Still no students, they will come 1st October to start their university courses. But one of the tourists will stay all year around – “Tourist girl” made by Anna Reinert and painted by Dorota Borowska – two great artists with whom I studied in the Academy of Fine Arts. I love this wall! It is great! It is always 100% SUMMER, even during the winter, when I made this above photo. And here there is a map where you can find “Tourist girl” – Haffnera Street 24, Sopot, Poland:
Luis Egidio Melendez, Still Life with Bowl of Plums Figs and Bagel / Martwa natura z …, XVIII c., from the collection of / z kolekcji Museo del Prado
PLUM JAM WITH RHUBARB (no sugar added! 100% fruit!) inspired by Anna Reinert and congratulations to her for growing her 1st rhubarb!
– 3 kg plums (I used mirabelle plums from my garden, but you can use any kind you wish)
– 3-6 rhubarb sticks (the quantity depends on how much you want to “break” the sweetness of the plums to have it a little “sharper”)
Wash the fruit. Pit the plums and peel the rhubarb. Cut the rhubarb into small pieces. Place the fruit into a large pan or frying pan, preferably with a thick bottom. Cook on a very small heat, covered at the beginning. Stir it occasionally and wait until almost all the liquid has evaporated. Pour the hot jam into sterilized jars, close them well and put upside down. Wait until cool.
Because there is no sugar added I prefer to pasteurise this jam, to store it longer. Put the jars into a cold oven and set to 120 C degrees. When the oven will reach this temperature wait 20-25 minutes more. Take out the hot jars and put them upside down until cool.
Eat it with anything! With muesli, porridge, on toast, with croissant. Open a jar and take a spoon. Or two. Or more. Use it on the top of a tart or cheesecake. Blend it with natural yoghurt to make a smoothie. Enjoy the summer directly from a jar – Summer Made By Yourself!
LATO, ANNA REINERT I DŻEM ŚLIWKOWY Z RABARBAREM
To nie jest koniec lata! Lato nie kończy się nigdy! Lato trwa! Wraz ze słońcem, ze światłem, z gorącem zabijającym energię (przynajmniej moją) na godziny dzielące obiad i kolację. Zapach świeżo skoszonej trawy, zapach ziemi po deszczu. Niewielka mirabelka w ogrodzie dotykająca gałęźmi ziemi, ociężale znosząca obfitość słodkich soczystych owoców. Cudownie nie mieć żadnych obowiązków szkolnych i myśleć o wrześniu jak o kolejnym letnim miesiącu!
Sopot… Jedno z najbliższych mi miejsc w Polsce, z najukochańszych. Sopot uroczy, niewielki. Oczywiście nie ten hałaśliwy lipcowo-sierpniowy! Nie ten, kiedy to na plaży nie można uświadczyć wolnego centymetra kwadratowego lub dwóch! Sopot ten, który lubię najbardziej, właśnie odsłania swoje uroki – turyści już wyjechali, a ci, którzy zostali, są bez wrzeszczących pociech. Sopot jeszcze bez studentów, którzy pojawią się dopiero za kilka tygodni. Sopot ten dla Sopocian, szczególnie starszych, chodzących wolniej, ale dzięki temu obserwujących dokładniej, uważniejszych. Sopot bez pospiechu. Z małymi uliczkami, wśród których ukryła się nie tylko na lato jedna „Turystka” (projekt: Anna Reinert, wykonanie: Dorota Borowska – dwie świetne artystki, z którymi miałam przyjemność studiować w ASP), będąca w 100% latem (nawet w styczniu, kiedy zrobiłam to zdjęcie).
DŻEM ŚLIWKOWY Z RABARBAREM (bez dodatku cukru! 100% owoców!) zainspirowany „Turystką” i z gratulacjami za pierwszy rabarbar w ogrodzie jej autorki
– 3 kg śliwek (użyłam mirabelek, ale mogą być każde inne)
– 3-6 łodyg rabarbaru (dla przełamania słodyczy śliwek i „podkręcenia” smaku)
Umyj śliwki i usuń pestki. Obierz rabarbar, pokrój na niewielkie kawałki (1-2 cm długości). Włóż owoce do garnka lub głębokiej patelni o grubym dnie. Smaż na niewielkim ogniu, najpierw pod przykrywką. Doglądaj, czasami mieszaj. Jak mikstura będzie miała konsystencję dżemu, wkładaj gorącą do wyparzonych słoików. Zakręcaj je dobrze i odstaw do góry nogami do ostygnięcia.
Jeśli chcesz, by dżem mógł być długo przechowywany – pasteryzuj (bo nie ma cukru). Ja pasteryzuję w piekarniku – wkładam słoiki z dżemem do zimnego piekarnika i nastawiam temperaturę na 120 C. Gdy temperatura zostaje osiągnięta czekam 20-25 minut. Wyjmuję gorące słoiki i odstawiam do góry nogami do ostygnięcia.
Dżem można jeść ze wszystkim i bez wyrzutów sumienia! Jest znakomity do śniadań (muesli, owsianka, tosty, croissanty etc.) i do deserów (jako wypełnienie tart lub warstwa wierzchnia na sernik). Genialnie sprawdza się również wyjadany prosto ze słoika łyżką!
100% lata zrobionego przez Ciebie! Wyobraź sobie mroźną zimę – pada śnieg, minus sto, wieje, czarno na dworze. Zapalasz świece. Robisz dobrą mocną herbatę, może być wzmocniona dodatkowo, otwierasz słoik… i lato pochłania Cię znowu!)